Archiwum marzec 2004


mar 30 2004 Euzebia Buldożer
Komentarze: 1

kiedy tak sobie wczorej lezalem i zasypialem, a mysli plataly sie gdzies tam po peryferiach, nagle przyszlo olsnienie - juz wiem kogo mi przypomina babcia z Trio z Belleville. Przeciez to wypisz wymaluj moja pani od zpt z podstawowki - wystarczy tylko zamienic wyraz twarzy z ufnego na srogi i bedzie pani Knazek, zwana czule Euzebią Buldożer. Przez cztery lata zawsze w tym samym kostiumie, z tym samym kokiem i w tym samym stoickim spokoju jadla robione przez nas kanapki z ukrytymi papryczkami chili i popijala to herbata, do ktorej plulo pol klasy. nic nie bylo w stanie wyprowadzic jej z rownowagi. zelazna dama.

kubissimo : :
mar 29 2004 imbecylograf
Komentarze: 1

obejrzalem Scary Movie 3. zabawniejsze od 2, co nie zmienia faktu, ze bardzo glupie. chociaz kilka scen bardzo udanych, m.in. z pamela anderson i jenny mccarthy, wiekszosc nawiazan do Ringu i piekna scena z parodia Innych. Niemniej nie wiem po co to ogladalem. teraz bede to pamietal, a inne WAZNE rzeczy zapomne :/

Zeby pogorszyc swoitstego filmowego moralniaka dalem sie wciagnac w Charlie's Angels 2 na DVD. Ok, zabawne. Ok, sa samochody, ktore wygladaja ladnie (poczulem sie prawie jak ebo). Niemniej caly film jest wykalkulowanym spelnieniem marzen trzynastoletnich onanistow :/ ehhh

w ramach odreagowania obejrzalem sobie Billy'ego Elliotta. Za kazdym razem ten film rozwala mnie coraz bardziej. Milo :)

kubissimo : :
mar 29 2004 dokumentacja fotograficzna
Komentarze: 14


od lewej: Fabio, Wayne, Alessandro, kubu, Gabriele

krew na rece Gabriele to tak naprawde moje wino, ktore radosnie rozlalem

kubissimo : :
mar 29 2004 notre dame de paris
Komentarze: 5

kapitalny spektakl. gdyby nie ceny biletow poszedlbym jeszcze raz. zreszta i tak z Natalia zalatwilismy sprawe po polsku - kupilismy najtansze bilety (najtansze, hehe, 28 euro), a wcisnelismy sie do najdrozszego sektora :) w kwestii wciskania (sie) mam spore doswiadczenie :D
miala byc polska wersja notre dame, ale jakos sie to rozeszlo po kosciach. moze i dobrze, bo o ile tancerzy mamy swietnych, to jakos nie widze w Polsce odpowiednich wokalistow - no chyba, ze decydujemy sie na spektakl dla niewybrednego targetu i w roli Esmeraldy obsadzamy Natalie Kukulska, a jako Quasimodo Michala Wisniewskiego :///
za to sama wyprawa do teatru to spore wyzwanie. Bo przeciez we Wloszech nie ma NIC normalnego i oczywiscie najbardziej kasowy spektakl musi byc grany w ogromnym teatrze, ktory zostal zbudowany specjalnie na potrzeby tego musicalu. I fajnie, tylko, ze zbudowali go na takim zadupiu, ze oj. Tak jakby nagle Roma uparla sie grac KOTY w jakims teatrze miedzy Ursusem i Piasecznem :/ do GranTeatro (naprawde Gran - 3000 miejsc) dojezdza tylko JEDEN autobus i to taki juz podmiejski. zeby do niego dotrzec trzeba jechac innym autobusem, metrem i jeszcze jednym autobusem.
a zeby bron Boze nic nie ulatwiac spektakl zaczyna sie o 21 wieczorem (teoretycznie, w praktyce bylo spore opoznienie), trwa 2i pol godziny, a o polnocy autobusy dzienne ida spac. po prostu grejt. rozwazalismy z Natalia wciskanie sie ludziom do samochodow i blagani, zeby nas zawiezli w bardziej cywilizowane miejsca, ale na szczescie zlapalismy ostatni autobus, ktory zawiozl nas do cywilizacji :)
w kazdym razie jestem zachwyconissimo :)

kubissimo : :
mar 23 2004 cinema city
Komentarze: 5

z nowosci kinowych

Cold Mountain -  Renee jak zwykle urocza, Jude Law jak zwykle "o Jezusie slodki ale on piekny", tylko Nicole wyglada dziwnie staro. co dziwniejsze w miare uplywu "filmowego" czasu robi sie mlodsza. Generalnie film w obrebie swojego gatunku bardzo przyzwoity. chociaz mi by sie marzyl taki transgresywny filmik o wojnie secesyjnej. byloby milo :)

Along came Polly - powtorka z rozrywki, a dokladnie jednego odcinka Przyjaciol, tyle ze zamiast calej szostki mamy jedna Jennifer Aniston osaczona przez Bena Stillera. Bez rewelacji, wystarczy zobaczyc trailler. No chyba, ze ktos obsesyjnie lubi Jennifer. Tak jak ja :)

Jeux d'enfants - zachwycajacy (rez. Yann Samuell). nie wiem czy jest w Polsce, czy mozna sciaganac z sieci i odnalezc napisy, ale warto. estetyka Amelii, poczucie humoru z Fight Clubu i monologii protagonisty w klimacie Trainspotting. do tego rewelacyjni Guillaume Canet i Marion Cotillard a Zazie demonicznie spiewa La vie en rose. mjodzio :)

kubissimo : :