mar 09 2004

hello mr postman


Komentarze: 1

lokalny dreczyciel listow mnie niedlugo znienawidzi, bo tak jakos jest milo, ze codziennie dostaje przefajowe przesylki :) Chlopcy juz patrza na to podejrzliwie, bo doslownie codziennie jest cos dla mnie. Ja nie patrze podjerzliwie, bo ja patrze z radoscia :)))

Matrix przysyla mi ksiazki o Italii i o Polsce. i rozne roznosci :)

Maaag przysyla mi kartki z niezidentyfikowanych wysp

Grzes przysyla mi rozne Nory Jones i PRZEKROJE, wiec chociaz z poslizgiem to przynajmniej wiem co w kraju piszczy. Na razie jestem na etapie rzucaniem blotem przez Waltera i Lisa i bardzo mnie to bawi. Swoja droga to ciekawe, bo wiem, ze z Lisa jest wielki figlio di puttana, to jednak skoro on sam walczy z koncernem, to moja sympatia jest pojego stronie. dziwne dziwne.
Do tego w jednym liscie dostalem paczuszke z wytesknionymi blekitnymi tabletkami na uspokojenie :) juz jestem spokojny

potem w roli samarytanina objawil sie Termit z obledna Ania De :))))

a dzis przyszla niepozorna paczuszka zawierajaca 17 (sic!) 17 roznych albumow. Sponsored by Agnus i Edd :))))) CIUM!

wymyslilem sobie, ze stworze system gwiaz i na scianie, gdzie zrobilem sobie prywatny hall of fame, do zdjec darczyncow bede przyklejal gwiazdki :) kto nazbiera najwiecej gwiazdek dostanie nagrode ;)
no dobrze, to tylko zart
wszystkim PRZEPIEKNIE DZIEKUJE i jakby to powiedziala wampirzyca Claudia:
please sir, I want some more... ;)

kubissimo : :
grzesiek
11 marca 2004, 10:19
patience little one

Dodaj komentarz