my hands up, my hands up, they want me with...
Komentarze: 9
Dzis w koncu laskawie pozwolono mi zlozyc dokumenty w sprawie stalego pobytu. Nie bylo co prawda karzelkow i celebracji w klimacie “Misia”, ale mam nadzieje, ze w takim klimacie odbedzie sie wreczenie zezwolenia na pobyt ;)
dzis poczulem sie jak ekskluzywny terrorysta, bo pobrano odciski wszystkich palcow i obu dloni i robili to z takim zacieciem, ze az dziwne, ze nie chcieli silikonowych odlewow innych organow ;) Do tego oczywiscie musialem rozdawac na prawo i lewo zdjecia i autografy. I az sie w koncu zabalem, ze tak swietnie wypadam w roli przestepcy, ze na koncu bedzie egzekucja. Ale nie bylo.
Za to po wszystkim pan oficer mi powiedzial jedna rzecz, ktora jezeli nie byla swietnym dowcipem, to byla surrealistyczna wizja – ponoc mam to odebrac za…. 4 miesiace
Chyba w drodze na lotnisko.
Dodaj komentarz