lut 13 2004

Permesso di soggiorno


Komentarze: 0

Czyli jednoosobowa gra przygodowa z niskim prawdopodobienstwem wygrania czegokolwiek.

 

Na podstawie wlasnych przezyc wymyslilem gre komputerowa, ktora podbije rynek, a ja zarobie wiecej kasy niz Bill Gates. Bo zdobywanie tego pieprzonego dokumentu naprawde przypomina jakas chora gre bez zasad. Trzeba zdobywac magiczne przedmioty (czyli rozne dokumenty, eentualnie pieczatki na dokumentach), zdawac sie na wlasna intuicje w przechodzeniu przez labirynty urzedow, a na koncu i tak gosciu w okienku rwie na strzepy przyniesione papierki, mowi, ze sa nieistotne i zleca ci kolejna misje polegajaca na zdobyciu innych magicznych przedmiotow. Jezeli ich nie zdobedziesz, nie przejdziesz do kolejnego etapu gry, w ktorym znowu trzeba zdobywac, przechodzic, odbijac, walczyc a przede wszystkim wiedziec, bo odnosze wrazenie, ze podstawowym kryterium przy zatrudnianiu wloskich urzednikow jest mozliwie wysoki poziom ich ignorancji i niekompetencji. wrrrr

 

W poniedzialek mialem druga probe zapisania sie na BWL (Bardzo Wazna Liste). O dziwo udana, chociaz tym razem musialem stac dwie godziny w kolejce. Rozczulil mnie gosciu, ktory dwie godziny z nami gadal przez siatke (cudzoziemcow sie nie puszcza do komisariatu, bo mogliby np. kolektywnie nasikac w kacie) na temat procedur i calej tej szopki, a jak zaczal zapisywac nas na liste to przy kazdej kolejnej osobie jego twarz przyjmowala wyraz a la uprzejma tabula rasa i pytal, w czym moze nam pomoc :/ bo skoro od 2 godzin stoje w kolejce imigrantow to pewnie chce zglosic zaginiecie kotka, albo spytac jak sie pan policjant dzisiaj czuje :/ No ale w koncu mnie zapisal i kazal przyjsc nastepnego dnia ze wszystkimi dokumentami, punktualnie (!!!) o 8:30. No to przyszedlem. I to nawet o 8:00. Ale co z tego, skoro pan urzednik uznal, ze biuro otworzy dopiero o 11 :/// evviva italia :(

Jak juz sie otworzyl i nawet doczekalem sie mojej kolejki, to okazalo sie, ze tak naprawde teraz to tylko wyznacza mi spotkanie na 20 lutego, kiedy to mam przyjsc z dokumentami do tego samego biura, do tego samego okienka i widziec sie dokladnie z nim. I niewazne, ze ja mam przy sobie wszystkie dokumenty i mozemy to zalatwic od reki. Wazne, zeby poczekac na swoja kolej... :/

Wlasnie dlatego nie lubie Wlochow.

 

kubissimo : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz