Archiwum 23 marca 2004


mar 23 2004 cinema city
Komentarze: 5

z nowosci kinowych

Cold Mountain -  Renee jak zwykle urocza, Jude Law jak zwykle "o Jezusie slodki ale on piekny", tylko Nicole wyglada dziwnie staro. co dziwniejsze w miare uplywu "filmowego" czasu robi sie mlodsza. Generalnie film w obrebie swojego gatunku bardzo przyzwoity. chociaz mi by sie marzyl taki transgresywny filmik o wojnie secesyjnej. byloby milo :)

Along came Polly - powtorka z rozrywki, a dokladnie jednego odcinka Przyjaciol, tyle ze zamiast calej szostki mamy jedna Jennifer Aniston osaczona przez Bena Stillera. Bez rewelacji, wystarczy zobaczyc trailler. No chyba, ze ktos obsesyjnie lubi Jennifer. Tak jak ja :)

Jeux d'enfants - zachwycajacy (rez. Yann Samuell). nie wiem czy jest w Polsce, czy mozna sciaganac z sieci i odnalezc napisy, ale warto. estetyka Amelii, poczucie humoru z Fight Clubu i monologii protagonisty w klimacie Trainspotting. do tego rewelacyjni Guillaume Canet i Marion Cotillard a Zazie demonicznie spiewa La vie en rose. mjodzio :)

kubissimo : :
mar 23 2004 manifestacja
Komentarze: 1

w sobote mialem odebrac bilety do teatru (dzis ide na Notre Dame de Paris), wiec pojechalem "na chwile" do takiej ksiegarni typu EMPIK, gdzie bilety czekaly, az je odbiore. No i zajelo mi to prawie caly dzien - caly Rzym manifestowal preciwko terroryzmowi, do czego generalnie mialbym stosunek pozytywnie obojetny, gdyby nie fakt, ze oczywiscie manifestacja przecinala moja trase do ksiegarni. wrrr o wrrrr. zeby dotrzec na miejsce zamiast 20 minut musialem zaliczyc godzinny spacer pod prad maniestacji, a z powrotem bylo tylko gorzej. do tego jakis stateczny rzymski tatus o malo mi nie wpieprzyl w tramwaju, bo sie nie przesunalem, zeby on mogl przejsc, ale zeby mu zrobic miejsce musialbym chyba lewitowac. peace for all! :/

kubissimo : :
mar 23 2004 hmmm
Komentarze: 3

zabawne, niby jak tu przyjechalem to wszechobecna zielen troche mnie walnela po oczach. niby jest strasznie cieplo i slonecznie i milo, a jednak te gatunki drzew, ktore programowo gubia liscie na zime teraz strasznie sie ociagaja z wypuszczeniem nowych paczkow. przeciez u nas jak sie tylko lekko ociepli, czasem nawet juz w lutym, to zaraz cos tam sie zieleni na koncach galezi. a tu mamy klimatycznie niemalze welcome to Miami, ale drzewa nadal lyse. dziwne

kubissimo : :