Najnowsze wpisy, strona 15


lut 25 2004 Polish mista'
Komentarze: 2

Matrix przyslala mi WYSOKIE OBCIACHY - czekam na GLAMOUR od Trippera ;) -z misterem Polski na okladce (nawet sie nam udal latos).
ja to generalnie nie mam obsesji na punkcie wieku, ale widze takich ludzi i sie dowiaduje, ze maja tylko 21 lat, to sie czuje BARDZO STARY.
ehhh

kubissimo : :
lut 25 2004 I wear my sunglasses at night
Komentarze: 0

juz rozumiem skad sie wziela ta piosenka.
we Wloszech (prawie) wszyscy i (prawie) wszedzie nosza okulary przeciwsloneczne
od rana do... nastepnego rana

kubissimo : :
lut 25 2004 lubie miec racje
Komentarze: 2

wiedzialem, ze z tym akademikiem to bedzie jakas lipa i BARDZO dobrze zrobilem, ze szukalem mieszkania na wlasna reke.
Poznalem silna reprezentacje krakowska, ktora mieszka w tym akademiku i wlasciwie zaluja. ok, placa malo, ale co z tego, skoro np. nie maja zadnego dostepu do kuchni. tzn. zgodnie z tym, co napisano w informatorze w akademiku kuchnia jest, ale (tego juz nie napisano) nie mozna z niej korzystac.
jest za to stolowka, w ktorej za niewielkie pieniadze mozna zjesc obiad, ale tylko miedzy 14 i 16, czyli zazwyczaj w czasie zajec.
do tego jest absolutny zakaz posiadania przedmiotow czajnik, czy zelazko. oczywiscie Polacy maja takie gadzety, tylko sie z nimi ukrywaja, bo sa robione naloty kontrolne. rozumiem zelazko, ale czajnik????
czy juz kiedys mowilem, ze Wlosi sa dziwni? ;)

kubissimo : :
lut 25 2004 szkola
Komentarze: 2

mam dwoch zabawnych wykladowocw.
pan od literatury wspolczesnej ma ekspresje minimalnie spokojniejsza niz pan Kaluzynski :) do tego robi dziwne efekty specjalne bo mowi jak Czerwony Kapturek z kreskowki DWA GLUPIE PSY, czyli jakby nie panowal nad glosem, ktory w dowolnie wybranych momentach wznosil sie bardzo wysoko, po to, zeby zaraz spasc w najnizsze rejestry. dzieki temu wyklad o literaturze Elsy Morante jest niezlym przedstawieniem
drugi pan, zajmujacy sie tradycjami ludowymi to typ powabnego playboya, ktory nawet podczas wykladu nie zdejmuje okularow przeciwslonecznych, a jezeli juz zdejmuje to tylko po to, zeby lepiej zobaczyc zachwyt w uczach studentek ;) o dziwo todziala, bo z lekcji na lekcje liczba studentek rosnie w zastraszajacym tempie. ciekawe kiedy zaczna sobie pisac LOVE na powiekach ;)
generalnie jest zabawnie

kubissimo : :
lut 25 2004 karnawal
Komentarze: 0

wlasciwie to szkoda, ze sie skonczyl. nie udalo mi sie pojechac do Ivrei, zeby sie rzucac pomaranczami (tak tak, niektorzy nie do konca sobie radza z dobrobytem i lepiej zurzyc 40 wagonow pomaranczy na glupia zabawe niz wyslac je glodujacym, ale niech bedzie i tak). i wlasciwie to przemknal jakos tak niezauwazenie.
moze to dlatego, ze W Rzymie nikt sie nie rzuca, a przynajmniej nie pomaranczami ;) za to od dwoch tygodni wszystkie dzieci chodza po ulicach poprzebierane i wlasciwie to fajnie, bo u nas zabawy karnawalowe sa traktowane jak cos wstydliwego, natomiast tu dzieciaki laza w tych swoich kostiumach i wszyscy dobrze sie bawia. Niektorzy nawet zbyt dobrze, np. ja. No ale jak tu nie dostac glupawki, kiedy w supermarkecie natykasz sie na dwa teletubisie ktore taszcza torbe z confetti wieksza od nich samych :)))
stresujace jest jak dziecko Cie zapyta za kogo jest przebrane, a Ty nie masz pojecia, bo dzieciak wyglada jakby wypadl ze Swiniolotu (PIIIIGS IIIN THEEEEE SPAAACEEEEEEEEE), ale on na pewno nie wie co to sa Muppety i pewnie jest bohaterem jakiejs japonskiej kreskowki

my za to w ramach ostatkow, martedi grasso i pancake day smazylismy nalesniki. tzn smazyli Wayne i Fabio, a ja przyszedlem na gotowe. co prawda posluzyli sie polproduktami - ciasto z proszku doktora Oetkera (ktory chyba nie nostryfikowal dyplomu, bo we Wloszech ani nie jest doktorem ani nie nazywa sie Oetker, tylko Cameo), ale efekt koncowy wyszedl bardzo fajny. tyle, ze nie da sie zjesc wiecej niz dwa nalesniki z nutella. po prostu sie nie da :)

kubissimo : :