Najnowsze wpisy, strona 17


lut 21 2004 this is not a test
Komentarze: 2

 Dzis mialy sie zaczac zajecia i wlasciwie sie zaczely ale nie do konca.

Bo jak tylko dotarlem na wydzial, to sie okazalo, ze o 15 ma byc spotkanie dla stypendystow, ktorzy chca chodzic na kurs wloskiego. Kurs jak kurs, raczej go nie potrzebuje, bo to co najwyzej poziom srednio zaawansowany, a ja…. hehehe ;) Ale takie zajecia maja jedna wielka zalete – poznaje sie innych erasmusowcow. No to poszedlem, tracac przez to jedne zajecia, ktore sie zaczynaly o 14 i mialy trwac dwie godziny. Na miejscu okazalo sie, ze spokojnie moglem isc na tamte zajecia bo nasze spotkanie przeniesiono na 16, czyli nie tylko stracilem zajecia o 14, ale i te o 16 :/// No ale juz zostalem i poczekalem. A bonus byl taki, ze poznalem Costanze, sliczne&urocze dziewcze z Argentyny. No i grupe innych ludkow, m.in. Enrique, najprzystojniejszego na swiecie Hiszpana :)

Spotkanie polegalo na tym, ze dali nam do zrobienia banalny test (bylem pierwszy) i potem prowadzaca zajecia sobie z nami pogadala i sie dowiedzialem, ze wygladam jak Hiszpan. Niestety nie powiedziala, ze jestem podobny do Enrique :/ mam nadzieje, ze to kwestia czasu i opalenizny :) no i przeszczepu wlosow :)))

kubissimo : :
lut 21 2004 San Faustino
Komentarze: 0

Nikt pewnie nie wie, ale dzien pozniej (lopatologicznie: 15 lutego) jest swieto ludzi samotnych.

Ciekawe czemu spece od marketingu nie podejmuja tego tematu?

Przeciez zyjemy w egzystencjalnych czasach ludzi samotnych…

kubissimo : :
lut 21 2004 My laughing Valentine
Komentarze: 1

O ile nie cierpie pieprzonych walentynek, o tyle tym razem bylo naprawde kapitalnie.

Zostalismy zaproszeni przez Natalie na wielkie przyjecie. Zaproszenie bylo o tyle zabawne, ze Natalia podkreslala w co drugim zdaniu, ze bedzie w domu ZUPELNIE SAMA. Niby ok, ale skoro zapraszala samych facetow, to zaraz pojawily sie rozmaite interpretacje tego ZUPELNIE SAMA :)))))

 No to pojechalismy, ale w okrojonym skladzie – Gabriele, Wayne i ja. I bylo przezabawnie. Zawiezlismy jej trzy zlote swiece – serduszka, zeby jak przystalo na zla kobiete-skorpiona mogla spalic nasze szczerozlote serca ;)))

Natalia zapowiadala, ze jest beznadziejna kucharka, ale chyba troche klamala (SKORPION!), bo przygotowala wielka sterte genialnego jedzenia i wina (a my tez nie przyszlismy z pustymi rekami). Wiec bylo nam dobrze i bardzo bardzo wesolo.

Bo Natalia nie tylko przypomina moja kolezanke z wygladu, ale i z zachowania, wiec przez pol wieczoru nawzajem nakrecalismy sie w niekonczacej sie glupawce.

Potem zlapalismy aparat i zaczelismy sobie robic zdjecia a la sycylijska rodzina. Bawilismy sie cyfrowka, wiec pewnie niedlugo wkleje nasze zdjecia :)

 A potem wracalismy do domu na piechote i widzielismy ludzi grajacych w pilke nozna. O 2:30 w nocy. Witamy we Wloszech :)

kubissimo : :
lut 19 2004 perdono
Komentarze: 7

a tak wogole to przepraszam za opoznienia. ja sobie od czasu do czasu wklepuje teksty w wordzie i wrzucam na dyskietke, jednak zazwyczaj wchodze do sieci z roznych komputerow i strasznie ciezko jest dograc trzy czynniki:

- miec przy sobie dyskietke

- miec komputer, ktory ma zainstalowanego worda

- i zeby jeszcze serwer blogi.pl dzialal bez problemow, bo niestety nie jest rozowo....

 

stay tuned ;)

kubissimo : :
lut 19 2004 krolestwo za paczka!
Komentarze: 3

ale takiego prawdziwego, a nie jakies wloskie badziewie (ze niby bombolone).

ehhh

kubissimo : :