Najnowsze wpisy, strona 18


lut 19 2004 aaaaaaaaaaaaa
Komentarze: 1

szok.

szokujacy szok

do tej pory nie moge sie otrzasnac. zalatwienie jednego papierka zajelo mi dzis 5 minut(!!!!!!).  nie wiem jak sobie z tym poradzic.... ;)  

moze ktos sie po prostu pomylil.... moze to przez to, ze u nas od rana koszmarnie leje (a wczoraj biegalem w krotkich spodenkach).a moze wbrew pozorom ten ktos zapomnial przybic najwazniejsza pieczatke i ten swistek i tak jest niewazny....

nie wiem, ale mam dokument i jutro ide na ostateczne spotkanie w sprawie zezwolenia na staly pobyt.

byc moze troche pobede ;)

kubissimo : :
lut 13 2004 budzet
Komentarze: 0

Chociaz jezeli chodzi o to dorabianie, to moze nie bedzie potrzeby :)

Nie wiem jak matrix to zrobila, ale oboje bedziemy mieli po 600 zlotych zwrotu z podatku.

Czardziejka PITu PITu :)))

kubissimo : :
lut 13 2004 WE ARE FAMILY
Komentarze: 10

Troche sie jakos powoli docieraja nasze relacje domowe. Mozna powiedziec, ze jestesmy taka wielka rodzina ;)

Fabio to glowa rodziny, spokojny, stateczny. Malomowny, utrzymujacy dystans. Nie wiem jak to robi, ale automatycznie wzbudza szacunek.

Alessandro - so far moj faworyt. Z baaaardzo roznych wzgledow ;) - to wymarzona pani domu, dba o wszystko, biega ze szmatka, robi zakupy, ciagle cos pierze albo rozwiesza, prawie zawsze siedzi w domu.

Gabriele to taki fajny starszy brat, ktory ma jakies swoje tajemnicze sprawy, ale z drugiej zawsze kiedy jest potrzebny to sie w magiczny sposob zjawia i pomaga.

Ja to takie srednie dziecko, ktore bylo dlugo w zagranicznej szkole z internatem i teraz troche nie moge sie odnlezc w nowej rzeczywistosci. Mozna by to rowniez wytlumaczyc lekkim niedorozwojem psychicznym, ale wole ta pierwsza wersje ;)

Wayne to najmlodsze dziecko. Lubi niewybredne zarty i puszczanie bakow. Byc moze jeszcze prawiczek, bo dla niego kazda dziewczyna jest niesamowicie “bellissima” i kazda mowi z akcentem  “molto sexy”.

 

Jest jeszcze Natalia, dziewcze pochodzace z Gibraltaru (jak to sie mowi? Gibraltarka?), ktore jest przyjaciolka rodziny. Rozwala mnie jej poczucie humoru i to, ze chociaz jest bardzo inteligentna dziewczynka, to latwo mozna ja podpuscic. Poza tym jest sliczna i jest skorpionem, a wiec laczy nas co najmniej jedna rzecz :)))

Smieszne bylo to, ze od momentu jej poznania przez jakis czas spotykalem ja kazdego dnia, niezaleznie od tego czy sie umawialismy, czy nie. A naprawde trzeba miec farta, zeby w Rzymie wpasc na ulicy na kogos znajomego.

 

Sa jeszcze postacie z drugiego planu: Angela (dziewczyna Fabia), Nunzia (siostra Alessandra), Alessa, Katia i Raffaele, Ornella, Lincy i Massimo (rysownicy komiksow), i inni. Ale o nich na razie nie bede pisal. Poczekam az urzeknie mnie ich historia ;)

kubissimo : :
lut 13 2004 klamliwa dziewczyna z kolczykiem w nosie
Komentarze: 3

Rownie barwne, choc krotsze, byly moje przejscia z biletem miesiecznym.

Bo w Rzymie wlasnie zmieniaja system i odchodza od biletow na papierku, ku chwale karty magnetycznej. Tyle, ze do wyrobienia karty potrzebne jest podanie i dwa zdjecia (sic!) i potem sie czeka tydzien :( No a ze ja najpierw mialem jeszcze bilet tygodniowy, to sobie na nim jezdzilem, a potem  uznalem, ze kupie sobie miesieczny na kartoniku, bo takie tez sa jeszcze w obiegu. Tyle, ze okazalo sie, ze po 5 dniu kazdego miesiaca te karneciki mozna kupic tylko w biurze glownym ATAC (to takie rzymskie ZTM). No to pojechalem do ATACu (do atakuuuu!), podchodze sobie do okienka i prosze zakolczykowane dziewcze o taki ladny papierowy miesieczny, na co ona, ze nie ma szans. No to troche zglupialem, bo skoro to ma byc ostatnie miejsce, gdzie je mozna kupic po 5-tym, to troche zostalem na lodzie. Wiec sie upewniam, czy jst jeszcze moze jakies miejsce, gdzie moge je kupic. Na co ona oswiadcza, ze niestety, ale papierowych miesiecznych juz od dawna sie w Rzymie nie uzywa. No to zglupialem jeszcze bardziej, bo dwa dni wczesniej Gabriele mi pokazywal swoj bilet na luty i byl z piapieru i nic a nic nie byl podrobiony. Mowie jej, ze kolega sobie przedwczoraj kupil, a ona na to, ze to niemozliwe. Badz tu madry i sie z taka dogadaj... :/

Lala kazala mi wypelnic podanie, dostarczyc zdjecia a na najblizszy tydzien kupic sobie bilet tygodniowy. Ehhhh.

Pieknie pieknie, ale miesieczny koszuje 30 euro, a tygodniowy 16 euro. Ja i tak dalem ciala, kupujac tygodniowy pod koniec stycznia, zamiast przez dwa dni pojezdzic na jednodniowych a potem kupic sobie miesieczny, wiec tym bardziej nie zrobie tego glupstwa po raz drugi. Pieprznalem drzwiami i wyszedlem.

Potem zrobilem runde po miescie w poszukiwaniu kiosku, gdzie moze sie zachowal jeden, ostatni miesieczny. Niestety nigdzie nie bylo i juz zlamany wewnetrznie wracalem do ATACu, zeby zlozyc to cholerne podanie, kiedy napatoczyl mi sie maly kiosk,  w ktorym dziwnym trafem kupilem cholerny kartonik :))) nawet chcialem isc i go pokazac tej suce, pytajac czy w takim razie jestem cudotworca, ale sobie odpuscilem.

I’m better than that ;)

 

kubissimo : :
lut 13 2004 some kind of superstar
Komentarze: 0

W sobote ide na casting. Zostalem zaproszony :) serio serio.

Calosc wymyslil Wayn, ktory w jakiejs gazecie znalazl ogloszenie, ze szukaja cudzoziemcow do wziecia udzialu w kreceniu dokumentu dla RAI, w ktorym to filmie cudzoziemcy maja sie wcielic w role (nieme role) niemieckich i amerykanskich zolnierzy z czasow II wojny swiatowej. Chodzi tylko o to, zeby nie wygladac jak Wlosi. A skoro nie wygladamy, to idziemy. W sobote mamy sie zglosic do studia :)

Fuck me, I’m (gonna be) famous

kubissimo : :